2 grudnia 2024

Opis wartości dodatkowej, akumulacji i stopy zysku według angielskiego trockisty Chrisa Harmana (czerpiącego z doktryny między innymi Karola Marksa)

Zdaniem Chrisa Harmana same maszyny i surowce nie tworzą wartości. Tylko przyłożenie ludzkiej pracy pomnaża bogactwo istniejące w stanie natury i tylko nieustanna praca może jeszcze bardziej je pomnożyć. Maszyny i surowce istnieją dzięki temu, że człowiek kiedyś wykonał pracę (robotę). Nie zastąpią jej w procesie tworzenia nowej wartości. Natomiast są konieczne, jeśli praca ma osiągnąć przeciętny poziom wydajności w określonym społeczeństwie w określonym czasie. Ostateczna wartość wyprodukowanych towarów musi uwzględnić element pokrycia kosztów maszyn i użytych materiałów.

Trzeba wiedzieć, że kiedy firma produkuje tkaniny, zatrudniając robotników (pracowników) do pracy przy krosnach parowych tkających wełnę, wówczas cena finalnego produktu musi zawierać w sobie nie tylko koszt siły roboczej (płace robotników) i zysk firmy, lecz również koszt wełny i zużycia krosien. Jeżeli krosno może funkcjonować przez 10 lat, każdego roku jedna dziesiąta jego kosztu musi zostać pokryta przez roczną sprzedaż tkanin – księgowi nazywają to amortyzacją. Inaczej rzecz ujmując, praca zawarta w wartości tkaniny obejmuje nie tylko nową, społecznie niezbędną ilość pracy świadczonej przez robotników, ale i „martwą pracę”, użytą do wyprodukowania wełny oraz jednej dziesiątej krosna. Dlatego też właśnie według Ch. Harmana, Karol Marks dowodził, że inwestycję kapitalisty można podzielić na dwie części. Jedną stanowią wydatki na płace dla robotników najemnych. Tę część nazwał „kapitałem zmiennym”, bowiem był to kapitał, który przez włączenie siły roboczej do pracy powiększał wartość, tworząc w procesie produkcji wartość dodatkową. Drugą część stanowiły nakłady na środki produkcji. K. Marks nazwał je „kapitałem stałym”, gdyż jego wartość, nie zwiększając się, przechodziła w wartość produkowanych towarów – przenosiła się zwyczajnie do końcowego produktu. Trzeba wiedzieć, że w wypadku trwałego kapitału stałego (maszyny, budynki fabryczne itp.) odbywało się to w ciągu kilku cykli produkcyjnych; w wypadku obrotowego kapitału stałego (energia, surowce, komponenty) – w jednym cyklu produkcyjnym.

Należy też wiedzieć, że marksiści oznaczają z reguły kapitał zmienny (płace, za które kupuje się pracę robotników) literą v, c symbolizuje kapitał stały (fabrykę, wyposażenie i surowce), m – wartość dodatkową. Stosunek wartości dodatkowej do kapitału zmiennego (płac) jest stosunkiem długości dnia roboczego, jaki robotnik oddaje kapitałowi, do tego, co same ze swoje pracy otrzymuje – niekiedy ten stosunek bywa nazywany stopą wyzysku. Jest to m/v. Jednakże pamiętać należy o tym, że dla kapitalisty liczy się nie tylko stosunek wartości dodatkowej do płacy, bowiem jego inwestycja jest większa od wydatków na płace. Zainteresowany jest powiększeniem całego swego kapitału, a nie tylko części wydatkowanej na płace. Istotny jest więc stosunek wartości dodatkowej do całej inwestycji, czyli również wydatków na surowce i narzędzia. I to jest stopa zysku, którą K. Marks ujął we wzór m(c + v). Wpływa na nią nie tylko stosunek wartości dodatkowej do płac, ale i stosunek wydatków na narzędzia i materiały produkcji (kapitał stały) do nakładów na płace (kapitał zmienny). Należy wiedzieć, że K. Marks nazwał ten stosunek (c/v) „składem organicznym kapitału”. Jest on różny w rozmaitych działach przemysłu i różnych epokach. Rozmaite procesy produkcyjne mogą wymagać takiego samego wkładu pracy, ale różnych fabryk i wyposażenia; koszt maszyn i urządzeń w fabryce zatrudniającej równo tysiąc osób, które szyja ubrania, jest mniejszy niż w tej, gdzie tyle samo ludzi przetapia rudę żelaza i stal. Ma to istotne konsekwencje dla dynamiki kapitalizmu. Napędza go nie tylko troska o stosunek wartości dodatkowej do płac, ale i dążenie do utrzymania i powiększenia stosunku wartości dodatkowej do różnych poziomów ogólnych inwestycji.